Francuska porcelana w Nowym Jorku

Gigantyczny amerykański rynek jest w zasadzie całkowicie opanowany przez Lenoxa.Ta marka istnieje w USA od 125 lat, co w stosunkowo młodym kraju oznacza wieczność. A jeszcze w dodatku tytuł dostawcy Białego Domu sprawia, że Lenox w zasadzie nie ma konkurencji. Jedynym liczącym na tym rynku europejskim producentem porcelany jest Bernardaud z Francji.Niewykluczone, że dla amerykańskich elegantek kwintesencją szyku i elegancji jest Paryż, a w ślad za tym idzie respekt dla innych produktów pochodzących ze stolicy mody. Udział w amerykańskim sukcesie ma też na pewno fenomenalna lokalizacja flagowego salonu w Nowym Jorku, który mieści się w sercu miasta przy Park Avenue, w pobliżu Waldorf Astoria i butików odwiedzanych przez śmietankę towarzyską. W tym właśnie salonie celebrowano właśnie 150. rocznicę założenia manufaktury Bernardaud.
Z tej okazji przygotowano specjalne kolekcje zaprojektowane przez amerykańskich twórców, związanych – co zaskakujące! – z branżą filmową. Znaleźli się wśród nich wybitni artyści, tacy jak Julian Schnabel – znany ze swych wcześniejszych doświadczeń związanych z porcelana, jak i filmowcy, którzy z tym materiałem nigdy dotąd nie pracowali, np. David Lynch, czy Jeff Koons.
Obecny na wernisażu Michel Bernardaud, spadkobierca firmy i zarazem dyrektor zarządzający, mówiąc o planach i strategii firmy w interesujący sposób przedstawił swą wizję rozwoju manufaktury.
Stwierdził przy tej okazji, że firmy o tak długiej historii winny ze szczególną uwagę spoglądać w przyszłość i warto to czynić oczami artystów, wizjonerskich i kreatywnych. Być może jest to najlepsza recepta na sukces? Najnowsze kolekcje porcelany Bernardaud już wkrótce znalazły się w witrynach luksusowych domów towarowych Bloomingdale’s w Nowym Jorku oraz w Tokio.