Zimowy konkurs „Cupola” – smak egzotyki

I tym razem nie zawiedli nas miłośnicy porcelany! Kochani, dziękujemy za kreatywne i inspirujące komentarze. W tym tygodniu postanowiliśmy nagrodzić panią Ewę Krawaczyńską. Autorkę zwycięskiego komentarza prosimy o kontakt mailowy (kontakt@rosenthal.pl) i… bawimy się dalej. Dziś prezentujemy filiżanki dekorowane projektami dwóch znakomitych artystek – Sanji Zivo i Kitty Kahane. Każda z nich pozwala nieco zapomnieć o zimowej aurze i z radością wypatrywać słonecznych dni.

Opatrzoną numerem 27 filiżankę kolekcjonerską „Cupola” zdobi motyw autorstwa Sanji Zivo – wszechstronnej projektantki tkanin i biżuterii, która od lat odnosi sukcesy jako właścicielka Sanja Zivo Design Studio. Sanja współpracę z Rosenthal rozpoczęła w 1993 roku, a wśród jej projektów stworzonych dla bawarskiej manufaktury na szczególną uwagę zasługują właśnie dekoracje kolekcjonerskich filiżanek espresso. Prezentowana dziś „Cupola” wyróżnia się barwą głębokiego granatu, na tle której dumnie zasiada piękny tukan.

Filiżanki nr 28 i 29 zdobią dekoracje Kitty Kahane – obie utrzymane w charakterystycznym dla artystki zabawnym, humorystycznym i pełnym koloru stylu, kojarzące się nieco z dziecięcymi baśniami, poruszające wyobraźnię.  Trudno się temu dziwić, bo Kitty Kahane znana jest najbardziej jako współpracująca z wieloma wydawcami ilustratorka książek, choć nie tylko. Z powodzeniem projektuje porcelanę, tekstylia i inne przedmioty dla takich producentów jak Rosenthal, Volkswagen czy Koziol.

Ciekawi jesteśmy, który z tych intrygujących projektów spotka się z Waszym zainteresowaniem i spodoba Wam się najbardziej. Jak co tydzień czekamy na Wasze komentarze i przypominamy o nagrodzie – filiżance „Cupola” dekorowanej przez Franciskę Louw-Rosenthal.

7 Comments on “Zimowy konkurs „Cupola” – smak egzotyki

  1. Chyba tym razem fawory jest tylko jeden: TUKAN! Cóż za wspaniały powiew egzotyki przenoszący nas natychmiast do samego serca Kostaryki, kraju z którego pochodzi „płynne czarne złoto”, czyli kawa 🙂 Jestem zachwycona grafiką Sanji Zivo i jej symboliką, bo na Kostaryce, tukany są skrzydlatymi symbolami Radości i Szczęścia. Mieszkańcy tego kraju wierzą, że spotkanie z tukanem to dobry omen i zapowiedź pełnego pozytywnej energii dnia. To zupełnie, tak jak aromatyczna poranna filiżanka kawy, która każdego kawosza wprawia w dobry nastrój :). Nie wiem dlaczego, ale cudownie energetyczna grafika tej filiżanki sprawia, że mam ochotę tańczyć.
    Pozdrawiam

  2. Uwielbiam baśnie, bajki i książki dla dzieci! Podziwiam nie tylko wyobraźnię autorów, ale też zachwycające ilustracje, których w książkach dla dorosłych jest jak na lekarstwo;) Dlatego od razu zamarzyła się filiżanka ozdobiona przez Kitty Kahane. Fajnie prezentowałaby się na półce domowej biblioteczki na tle kolekcji dziecięcej literatury. Najbardziej podoba mi się filiżanka nr 29, niezwykle kolorowa, zabawna, ozdobiona kreską rysowaną przez niewprawną jeszcze rączkę dziecka. Rozczula mnie ten ptaszek w klatce, przypominający trochę szpaka Mateusza z „Akademii Pana Kleksa”;) Ta baśniowa filiżanka, napełniona aromatycznym espresso, mogłaby mi towarzyszyć podczas lektury baśni. Bo teraz razem z wnukami mogę szybować na skrzydłach wyobraźni do krainy fantazji, kiedy dzieci przychodzą do mnie i zasiadamy na wygodnej kanapie, by czytać razem książki pamiętające często czasy mojego dzieciństwa:)

    • Wspaniale. Rzeczywiście, każdy przedmiot skrywa w sobie jakąś historię, a niektóre nawet je opowiadają :)! Dziękujemy za komentarz!

  3. Niewątpliwie wybór jest trudny 🙂 Podobnie jak Pani Teresa skłaniam się ku projektom niemieckiej artystki Kitty Kahane. Dlaczego? Bo łączą w sobie to co kocham w porcelanie – kunsztowną, delikatną formę modelu Cupola – pozwalającą celebrować kawowe chwile, oddawać się wyjątkowemu rytuałowi i dekor – przypominający sztukę naiwną, czy ilustrację dziecięcą, symbolizujący codzienne małe przyjemności, czerpanie radości z życia, traktowanie go „z przymrużeniem oka”. Jedno espresso wypite z filiżanki z dekoracją Kahane pozwala złapać dystans do siebie, niewątpliwie wprawi w dobry humor, a może będzie lekarstwem na trudną koronawirusową rzeczywistość. Życzę Państwu wielu pięknych kawowych chwil!

  4. Jakie to wszystko ładne. I takie bajkowe. Papuga – jak Polinezja z doktora Doolitle , księżniczki i krokodyle – jak z ilustracji Bohdana Butenki. I czarny ptak w klatce – wyglądający jak Szpak Mateusz z Akademii Pana Kleksa. Wybieram tę filiżankę ostatnią. Ze względu na Brzechwę – którego twórczość kocham nad życie. I nie wiem, czy Kitty Kahane zna Brzechwę (pewnie nie, bo on jest z tych nieprzetłumaczalnych), ale…
    Ale Akademię Pana Kleksa powinni znać wszyscy. Szkoła. Szczęśliwe dzieci. Totalny surrealizm – ja słuchałam tego z moją córką ostatnio (fenomenalnie czyta Piotr Fronczewski) i … To się nie dzieje. Dzieci mają swoją pierwszą, dostępną warstwę. Całe tło – dla dorosłych chowa się pod tym. I jest porażające.

    Pewnie nie o tym miałam pisać. Ale niech tak już zostanie. Szpak Mateusz, Akademia, szczęśliwy Pan Kleks… I jedyny mrok, który się pojawia, to ten z filiżanki czarnej kawy.
    .
    Niech marsz wilków z muzyką TSA (kto nie chciał wtedy zamknąć oczu, zeby nie widziec, niech pisze pod postem!!!) będą tylko przyszłością. Która nigdy się nie wydarzy.

Leave a Reply

Discover more from Rosenthal blog.

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading