Czarna porcelana
Tajemnica czarnej porcelany Rosenthal była zawsze pilnie strzeżona. Ze względu na stopień trudności barwienia masy porcelanowej na kolor głębokiej czerni oraz koszt tego procesu produkty z „porcelaine noire” były też zawsze znacznie droższe od białych.
Znawcy klasycznej porcelany cenią jej biel – „im bielsza tym lepsza” ! Warto jednak przypomnieć, że pierwsze próby uzyskania europejskiej porcelany zwieńczone zostały wypaleniem porcelany w kolorze ciemno-brązowym, a nie białym. Miśnieńscy alchemicy, którzy na zlecenie Augusta II Mocnego starali się poznać tajemnicę produkcji „białego złota” potrzebowali jeszcze wielu lat, aby brunatną kamionkę przemienić w białą porcelanę i ogłosić światu o swoim odkryciu. A wydarzyło się to niemalże 300 lat temu w niedalekiej Saksonii. Natomiast początki czarnej ceramiki sięgają XI wieku i odległego Peru. Dopiero w XVIII wieku Josuah Wedgwood rozpoczął w Anglii produkcję wyrobów z materiału przypominającego peruwiańską ceramikę „chimu”, nazywanych w Europie „czarnym bazaltem”. Pamiętać przy tym należy, że w obydwu przypadkach mówić można o kamionce, a nie porcelanie.
Pierwsze próby barwienia prawdziwej porcelany podjęli oczywiście Chińczycy, którzy poprzez domieszkę związków chromu do masy porcelanowej uzyskali delikatny, zielonkawy odcień, zwany seledynem. Nazwa ta wywodzi się od imienia bohatera XVII-wiecznych francuskich romansów, który nosił wyłącznie zielone szaty, a nazywał się Celadon. Natomiast poprzez dodanie związków manganu można stosunkowo łatwo uzyskać porcelanę w delikatnym odcieniu różowym, znacznie trudniej jednak było znaleźć sposób barwienia masy porcelanowej na kolor głębokiej czerni. Udało się to ekspertom firmy Rosenthal, którzy niezwłocznie zarejestrowali dla nowego produktu nazwę handlową „porcelanie noire”. Najbardziej znanym serwisem produkowanym z użyciem czarnego surowca jest „TAC”, serwis herbaciany wg projektu prof. W. Gropiusa, założyciela niemieckiego Bauhausu.
Warto wiedzieć, że ten wybitny architekt tylko jeden raz zajął się porcelaną, a uczynił to dla Philipa Rosenthala, dla którego zaprojektował również budynki fabryczne. Dzięki temu powstał wyjątkowy zestaw , w którym tylko filiżanki herbaciane i talerzyki deserowe produkowane są z białej porcelany, a pozostałe elementy są wykonane są z porcelany czarnej z dodatkowym efektem „gry” połyskliwych fragmentów szkliwionych z matowymi, jedwabistymi powierzchniami czarnymi.Z okazji 50-lecia założenia Rosenthal Studio Line przygotowano wystawę 50 wazonów wg projektów 50 wybitnych twórców, która doskonale ilustruje aspiracje tego działu. Kilka z nich wyprodukowano w wersji czarnej.Dziś czarną porcelanę stosują również inni producenci, m. in. Royal Copenhagen – duńska manufaktura, która kolekcję znaków zodiaku oferuje w 2-ch wariantach: z porcelany białej lub czarnej. Również francuski producent lamp zapachowych Lampe Berger Paris ma swej ofercie kilka pozycji z czarnej porcelany. Pokusie zastosowania „porcelaine noire” nie oparł się nawet Gianni Versace, projektując kolekcję porcelanowych upominków ( patery, wazony i zegar). Ich jedyną ozdobą jest głowa Meduzy z matowej porcelany lub złoty, charakterystyczny dla stylu Versace, ornament naniesiony na krawędź ozdobnego talerza.