Mobile – wizualna poezja!

Sztuka kinetyczna to kierunek w sztuce współczesnej koncentrujący się na zagadnieniu ruchu (rzeczywistego lub pozornego), obejmujący wiele technik i stylów wzajemnie przenikających się. Prościej mówiąc – rzeźby, które poruszają się pod wpływem sił natury, jak ruch powietrza, zmiany temperatury, woda i wiatr.
Największa rzeźba, a właściwie konstrukcja kinetyczna to „Deszcz” na lotnisku Changi w Singapurze. Ogladający tę gigantyczną  instalację mówią o niej w zachwycie: to taniec w przestrzeni! Albo: to wizualna poezja! Prekursorem w tej dziedzinie był żyjący w latach 1898 – 1976 amerykański artysta Alexander Calder, dla przyjaciół – Sandy. Jego pierwszy „mobile” powstał w 1931 roku. Zaskakujące widza konstrukcje, doskonale wyważone, intrygują nieustannym ruchem. Prace Caldera prezentowane są w licznych amerykańskich muzeach, m. in. w MoMie w San Francisco, ale podziwiać je można też w najbardziej prestiżowych miejscach w Europie, jak np. przed Centre Pompidou w Paryżu, albo cudownym parku otaczającym jedno z najpiękniej usytuowanych muzeów sztuki współczesnej – Louisiana pod Kopenhagą. Znajdują się tam prace Roya Lichtensteina i Picasso, Warhola i Giacomettiego, ale magnesem tego muzeum jest właśnie Calder i jego poruszające się rzeźby w parku otaczającym muzeum.

Flensted

Kiedy w 1953 roku w domu Christiana i Grety Flensted miały odbyć się chrzciny ich małej córeczki, narodziły się „Bociany” – zabawna kompozycja białych ptaków poruszających się na wietrze. Zadziwiający efekt wynikający z połączenia  delikatnej, wyważonej konstrukcji z ruchomymi elementami w ciągłym ruchu fascynuje i przykuwa uwagę nie tylko małych dzieci! „Mobile” intrygują również dorosłych, dla jednych będąc tylko ciekawą dekoracją wnętrza, dla innych – pełniąc funkcję niemalże terapeutyczną!
Po „Bocianach” (mimo upływu 60 lat są one nadal produkowane i kupowane!) powstawały kolejne „mobilne” kompozycje, aż hobby po 3 latach przerodziło się w profesję. Mała rodzinna firma, gdzie warsztatem był stół, a magazynem – sofa, znajdowała się w niewielkiej miejscowości Aalborg, na Jutlandii. Kiedy firma rozrosła się, znalazła nowe pomieszczenia w budynkach nieczynnej szkoły Frederiksminde, niedaleko Brenderup, gdzie funkcjonuje do dzisiaj. Kolejny wielki przełom wiąże się ze zmianą pokoleniową, kiedy w 1982 roku zarządzanie przejęli syn Ole ze swą żoną, Aase.Dziś duńskie kompozycje mobilne dostępne są jako ‘piece of art ‘ w wielu amerykańskich i europejskich galeriach, w dobrych sklepach wnętrzarskich, a w Polsce – w salonach Rosenthal. Nabywcy komentują często swój zakup entuzjastycznie: „cudownie uspokajające” albo po prostu…: „wizualna poezja!”.

Jedną z indywidualnych, ale spektakularnych kompozycji kinetycznych przygotował Flensted dla pobliskiego kościoła, w którym słuchając gregoriańskiej muzyki organowej i oddając się medytacji można kontemplować powolnie poruszający się „Anielski chór”

Leave a Reply

%d