Versace crystal

Porcelana i szkło – są zwykle obok siebie, choć tak wiele je różni. Ujmując ich historię bardzo zwięźle, a zarazem nieco poetycko – pochodzą z ziemi, a odmienione przez ogień, stają się sztuką.
Tak mówił o szkle Gianni Versace, który cenił artystyczne wyroby ze szkła na równi z porcelaną. To prawda, że do ich produkcji potrzebne są pospolite surowce, jak piasek i szpat polny, dopiero skomplikowana obróbka, a przede wszystkim wypalanie w bardzo wysokich temperaturach powoduje, że powstają z nich piękne wyroby o wyjątkowych zaletach. Nic przecież nie może zastąpić białej porcelany i kryształowego szkła!
„Król mody włoskiej”, jak nazywano G. Versace, zaprojektował dla Rosenthala kilka kolekcji porcelany, którym towarzyszyło szkło użytkowe – piękne i bardzo delikatne kielichy z dmuchanego kryształu, których wyjątkowość polega na umieszczeniu pomiędzy stopką a czaszą niewielkiej głowy Meduzy z matowego szkła. Tylko szklarze wiedzą, jaki to trudny zabieg techniczny! Nieco łatwiejsze w produkcji są 8-kątne szklaneczki z topionego szkła kryształowego do whisky lub drinków, bo głowa Meduzy znajduje się na ich dnie w formie reliefu, co jest znacznym ułatwieniem w cyklu produkcyjnym.
W podobny sposób zdobione są różnego rodzaju kryształowe patery, choć w tym przypadku głowa Meduzy jest matowym medalionem ulokowanym w centralnym miejscu na dnie lub symetrycznie na ściankach miseczek. Szkło użytkowe produkowane jest w dwóch wariantach: jako kolekcja Lumiere lub z dodatkowym zdobieniem w formie złotego greckiego meandra na krawędziach szklaneczek lub kielichów o nazwie Meandre d’Or.
Intrygująca głowa Gorgony w całej jej okazałości występuje jako efektowny korek do karafki, może też być oryginalnym przedmiotem na biurku służącym jako przycisk do papieru. W tym wypadku pojawiają się wersje kolorystyczne, np. turkusowa lub bursztynowa, oraz bardzo piękna – opalizująca.
I nie bójmy się spojrzenia Meduzy, jednej z trzech Gorgon, która ponoć wzrokiem zamieniała istoty żywe w kamienie… Mit o pięknej Meduzie ulegał różnym przeobrażeniom, a Gianni Versace umieścił ją na kryształowych „łapaczach snów” wierząc, że przynosi szczęście.
Bez względu na to, która wersja bardziej przemawia do naszej wyobraźni, kolekcja „Dreamcatcher” w delikatnych, pastelowych kolorach może być niebanalną dekoracją w naszych wnętrzach.
Nie ma alternatywnej dekoracji ze szkła kryształowego dla tej kolekcji. Jest unikalna, sama w sobie majestatyczna i bezdyskusyjnie – ekskluzywna. Może jestem osobą zbyt ukierunkowaną na projekty G.Versace dla marki Rosenthal – ale chyba mało kto nie przyzna mi racji – że kunszt i majstersztyk wykonania i samej prezencji tej kolekcji – nie ma obecnie na świecie sobie równych.
Pozdrawiam Marek z Torunia 🙂
cudowne są te kielichy:))