„Kwiat morza”- czyli koral, to symbol bogactwa i siły. Kiedyś uważano, że chroni człowieka przed demonami, a dziś – z większym umiarem, przyjmuje się, że eliminuje nadmierną nerwowość i chroni przed złą energią. Poświęcony jest bogini Wenus, bo wzbudza uczucie miłości, a zarazem zapewnia spokój i równowagę, dając tym samym poczucie bezpieczeństwa. Może dlatego jest tradycyjnym upominkiem dla przyszłych matek? Można go traktować jak amulet ochronny, bo kiedyś wieszano naszyjniki z korali nad kołyską dziecka, aby ustrzec je przed „złym okiem”. Koralowi przypisuje się liczne właściwości lecznicze, a ponoć  szczególnie pomagać mogą osobom urodzonym pod znakiem Wagi. Wydobywa się go z głębin oceanów i otchłani mórz, gdzie rafy koralowe rozrastają się jak podwodne drzewa. Swymi niezwykłymi kształtami pobudzają wyobraźnię artystów, pojawiając się często jako element dekoracyjny na porcelanie i szkle. Jeden z serwisów z kolekcji G. Versace, który wychował się w nadmorskiej miejscowości Reggio di Calabria, nosi nazwę „Dary morza”, a wśród morskich odcieni błękitu pojawiają się korale, podobnie zresztą jak w unikalnym serwisie zaprojektowanym przez S. Dali. Jak wiadomo, koral nie jest minerałem, należąc bezsprzecznie do świata zwierząt, a proces powstawania rafy koralowej trwa kilka tysięcy lat. Występuje w kolorach czarnym i białym, ale najpowszechniej znana jest odmiana różowa i intensywnie czerwona o odcieniu ceglastym, tak charakterystycznym, że przyjęto nazwę „czerwień koralowa”. Korale chętnie używane są przez jubilerów, nic więc dziwnego, że spotykamy je w projektach E. Yifracha, który tworzy „biżuterię stołu”.