„Turandot” – spotkanie wschodu z zachodem

Po skąpanym w złocie „Sanssouci Midas” oraz inspirowanym przeszłością serwisie „Dynasty” przychodzi czas na „Turandot”. To trzecia z dekoracji zaprojektowanych dla Rosenthal przez Gianniego Cinti, które składają się na linię „Heritage”.
Tym razem mediolański twórca zaproponował własną wizję spotkania wschodu z zachodem. Inspiracją dla tej dekoracji była wizyta na brzegu Jeziora Zachodniego w Hangzhou w Chinach. Powstała w wyniku tych wspomnień dekoracja pokryła filiżanki i kubki o dość prostych formach, dla których uzupełnieniem są kompozycje z kwiatów piwonii, liści bambusa i miłorzębu. Na białym lub niebieskim tle uzupełnionym złoceniami doskonale współgrają one z motywami złotych ważek. Całość zwraca uwagę malowniczością i budzi skojarzenia z dalekimi podróżami.
Współistnienie elementów zachodnich i wschodnich to z jednej strony wynik indywidualnych doświadczeń samego Cinti, a z drugiej strony także hołd złożony dekoracjom stosowanym w manufakturze Rosenthal. XVIII-wieczne chinoiserie odegrały ważną rolę w projektach tej wytwórni z końca XIX wieku.
Takiej dekoracji nie powstydziłby się sam Giacomo Puccini, który w swojej operze zatytułowanej właśnie „Turandot” także – w swój autorski sposób – poruszał kwestie związane ze spotkaniem różnych kręgów kulturowych. A jak Wam się podoba?