Nabywcy dobrej porcelany – choć łączy ich miłość do tego tajemniczego materiału – dzielą się na dwa skrajnie przeciwstawne obozy. Jedni kupują wyłącznie białą porcelanę, ceniąc jej walory użytkowe, formę, jakość produktu i  odcień bieli – a im bielsza tym cenniejsza!Są zupełnie niezainteresowani dekoracją, twierdząc nawet, że jakiekolwiek zdobienia nie pozwalają w pełni  docenić  urody formy. Należą do nich przede wszystkim ci, którzy od lat kupują niedoścignioną „ Białą Marię”.
Słusznie zakładają, że wyroby z niedekorowanej porcelany muszą być najwyższej jakości, bo na nieskazitelnie białej powierzchni odkryć można łatwo drobne skazy w surowcu lub glazurze.   Nie są  one wprawdzie żadnym mankamentem, bo wynikają ze specyfiki naturalnego surowca i ręcznej produkcji, mogą jednak irytować najbardziej wymagających nabywców poszukujących produktu idealnego!
Prawdą jest, że wielu producentów ukrywa drobne skazy pod dekoracją, a klientów zaskakuje niekiedy sytuacja, kiedy biała porcelana droższa jest od dekorowanej. Trzeba też przyznać, że produkcja białych porcelanowych wyrobów wymaga nadzwyczajnego reżimu technologicznego.
Innego zdania są ci, którzy białą powierzchnię traktują jak płótno malarskie. Zarówno twórcy jak i odbiorcy nie chcą zrezygnować z inspiracji płynących z otaczającego  nas świata. Poszukują na porcelanie kolorów nieba i słońca, kwitnących kwiatów i bogactwa natury. Zaskakują nas również projektanci o odmiennych wizjach, a ich wyobraźnia i fantazja  sprawiają, że ten sam przedmiot dekorowany przez różnych  artystów przybiera zupełnie odmienny charakter.
Najłatwiej to ocenić na przykładzie kolekcjonerskich filiżanek do espresso z Rosenthal Studio Line – prosta, cylindryczna filiżanka o minimalistycznej formie zmienia się diametralnie dzięki rozmaitym dekoracjom. Podobnie nabywcy porcelanowych serwisów mogą być zaskoczeni, jak bardzo odmienić może np. ulubioną „Białą Marię”, nowa dekoracja!