Rosenthal i kobiety

Sądzimy, że wielu użytkowników „Białej Marii” zna romantyczną opowieść o Philipie Rosenthalu, który zakochał się nieprzytomnie w pięknej Marii i właśnie jej imieniem nazwał serwis, który wówczas projektował.
Rosenthal Maria
Mowa tu o księżnej Marii de Beurges, matce Philipa Rosenthala Juniora, który odziedziczył firmę i rozwijał działalność zapoczątkowaną przez ojca. Podobnie z resztą jak ojciec, Philip Junior często nadawał projektowanym serwisom nazwy inspirowane imionami kobiet.
Rosenthal Alice
Kiedyś były to imiona pojawiające się w operach Wagnera czy Hoffmanna, jak Isolda, Elza, Rozalinda czy Ondyna – dziś brzmiące obco i nieco archaicznie. Pojawiały się też imiona żeńskie o znacznie bliższym nam brzmieniu jak Anna, Helena czy Maja.
Rosenthal Isolde
Philip Rosenthal Jr był 4-krotnie żonaty. Dwie jego żony były Angielkami (Joclyn i Jane), jednak ich imiona nie pojawiły się jako nazwy kolekcji. Stało się tak w przypadku trzeciej żony, znanej aktorki filmowej, Bettiny Moissi.
Rosenthal Else
Jednak serwis „Bettina”, mimo niewątpliwej urody swej imienniczki, nie zyskał nigdy takiej sławy jak „Maria”, od której zaczęliśmy rozważania na temat: Rosenthal i kobiety.
Rosenthal Bettina
Dziękujemy za wszystkie wpisy, które pojawiły się po publikacji z wiadomością o specjalnej edycji jubileuszowej. Kolejny raz postanowiliśmy nagrodzić 10 autorów najlepszych wpisów, ale jeszcze nie mamy dosyć i czekamy na kolejne opinie – nagrody czekają!
Upominek od nas otrzymują:
Aleksandra, Marcel, Beta Bohdziewicz-Sulecka, Maria, Michał, RenataM, Kajablue, Mrozińska – za komentarze na blogu oraz Ula Michalak i Maria Kulikowska – za ciekawe pomysły pozostawione na naszym profilu na Facebooku.
Wyróżnione osoby prosimy o kontakt z nami pod adresem mailowym kontakt@rosenthal.pl
Zbieram klasyczną, białą Marię, ale dzisiaj moje serce podbiła Bettina. Piękny wzór! Podejrzewam, że sama Bettina Moissi, oprócz wielkiej urody musiała być prawdziwą femme fatale, skoro zasłużyła na tak wyrafinowany, odważny i interesujący wzór. Widać w nim pasję. Tylko miłość daje tak niesamowite owoce. Coś wspaniałego!
Interesujacy, a zarazem bardzo emocjonalny komentarz. Wielkie dzięki! Przy okazji – mnie intryguje prosta, choć wyrafinowana forma tego serwisu. Kobaltowe tlo i złota dekoracja wskazują wprawdzie na to, że filiżanka liczy sobie kilkadziesiąt lat, natomiast jej forma ma bardzo współczesny i uniwersalny charakter. Serdecznie pozdrawiam. Karenski.
Ojej, moje maile chyba lądują w spamie ponieważ nie dostaję odpowiedzi już od kilku dni.
Faktycznie Pani mail gdzieś nam wskoczył nie w ten folder, w który powinien 🙂
Już odpowiadamy i przepraszamy najmocniej – został odnaleziony! 🙂
Moim pierwszym pomysłem na motyw dla polskiej odsłony Marii była niezapominajka. Jednak po dłuższym namyśle sądzę, że tak jak z Japonią kojarzy się kwitnącą wiśnię, tak Polska to złota jesień. I dlatego może jednak to nie kwiaty powinny zdobić legendarny serwis w polskiej odsłonie a właśnie liście? Złote, brązowe, delikatnie rude, kruche i delikatne jak porcelana. Taka edycja serwisu na pewno w piękny sposób wyróżniałaby się na tle pozostałych.