Porcelanowy kapitał

Dziś, z uwagi na dynamiczną sytuację na świecie, wiele osób szuka alternatywnych metod inwestowania, które pozwolą nam ulokować kapitał nie w złocie  czy na giełdzie. Okazuje się, że w tej chwili zupełnie inne dobra wraz z czasem zyskują na wartości. Wyjątkowo opłacalny jest zakup nie tylko dzieł sztuki, zabytkowych samochodów czy 40-letniej whisky. Zyskać możemy także inwestując w porcelanę! To szczególnie dobra wiadomość dla kolekcjonerów! Wniosek z tego, że ze względu na duże prawdopodobieństwo wzrostu wartości unikatowych przedmiotów, kolekcjonowanie można potraktować także jako inwestycję. Może warto więc połączyć przyjemne pożytecznym?
Fornasetti
Wartość unikatowych, kolekcjonerskich przedmiotów zazwyczaj wzrasta z upływem czasu. Tak właśnie rzecz ma się z talerzami Rosenthal zdobionymi grafikami Piero Fornasettiego. Już kiedy były dostępne w regularnej ofercie bawarskiej manufaktury miały szerokie grono wielbicieli. Jednak, gdy po śmierci Fornasettiego Rosenthal utracił prawa do sprzedaży przedmiotów dekorowanych pracami włoskiego artysty, a wyprodukowane już talerze trzeba było zwyczajnie… potłuc, ich wartość gwałtownie wzrosła! Dziś talerze z portretami Liny Cavalieri osiągają na aukcjach niebotyczne kwoty i są prawdziwą gratką dla kolekcjonerów. Wszystko wskazuje na to, że szybko się to nie zmieni.
filizanki kolekcjonerskie - rosenthal
Podobnie wygląda sytuacja z zabytkowymi filiżankami Rosenthal. Delikatna porcelana, unikalne, nanoszone ręcznie dekoracje i zdobienia z 24-karatowego złota powodują, że dziś obiekty wyprodukowane często jeszcze na początku minionego wieku cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów.


Jednymi z najbardziej ekscytujących przedmiotów są bardzo rzadko spotykane,  nieliczne egzemplarze z  drezdeńskiej pracowni malarskiej Ambrosiusa Lamma, który zdobił porcelanę, sygnując ją znakiem błękitnej owieczki.


Jego znakiem charakterystycznym była też róża zakrywająca nazwę producenta. Ostatnio znaleziony przez nas egzemplarz – bogato zdobiona filiżanka z kolekcji “Maria” – osiągnęła na aukcji zawrotną kwotę 500€! Wygląda na to, że często pasjonaci i „zbieracze” podbijają ceny, chcąc wylicytować „białego kruka”. Im rzadszy obiekt staje się przedmiotem pożądania kolekcjonera, tym wyższą cenę może osiągnąć po latach!

Leave a Reply

%d bloggers like this: