Wetiweria

Nieznana i obcobrzmiąca nazwa dziko rosnących traw tropikalnych. Występują na Półwyspie Indyjskim, są bardzo popularne w Indiach, na Jawie i Cejlonie, ale spotykane też w Chinach, Japonii i Brazylii. Hindusi wyplatają z jej korzeni kosze i parawany, a zasłony z wetiwerii wieszane w drzwiach i oknach odstraszają owady i zapewniają chłód. Skropione wodą wydzielają przyjemny zapach, ciemny i lekko korzenny. Trawy wetiwerii wyrastają na wysokość 1,5 metra, ale to nie one stanowią o wartości tej pachnącej rośliny, bo cenny olejek wytwarza się z jej korzeni.
Używany jest przez wielu producentów do kompozycji uchodzących za typowo męskie, bo zapach jest dość ciężki, nieco cierpki, dymno-ziemisty, z lekką nutą cytrynową.
Odnajdziemy wetiwerię zarówno u słynnych perfumiarzy, jak Guerlain czy Lalique, jak i znanych kreatorów mody męskiej, Prady i Toma Forda. Od 50 lat zapach ten zdobywa wciąż nowych miłośników być może również dlatego, że przypisuje się mu właściwości tonizujące, uspokajające, a nawet antydepresyjne, idealne zatem dla wszystkich poszukujących harmonii i wyciszenia.
Te cechy wetiwerii wykorzystuje również Lampe Berger Paris, bo funkcją lamp zapachowych tej firmy, poza oczyszczeniem powietrza, jest zapewnienia nam we wnętrzach aromatu dającego poczucie relaksu i komfortu.
Znacie zapach wetiwerii? Jeśli jesteście jego ciekawi polecamy esencję od Lampe Berger Paris “Pachnące trawy”.
A tymczasem zapraszamy do komentowania zapachu wetiwerii i pozostawiania w opisach przemyśleń i skojarzeń.
Zajrzyjcie też na www.inkpink.pl – tam możecie wziąć udział w konkursie: http://bit.ly/1Lkmdic. Zarówno u nas, jak i na zaprzyjaźnionej stronie macie szansę na wygranie lampy i esencji zapachowej 🙂
Nie chcę uchodzić za osobę która w każdym temacie ma coś do powiedzenia ….;) , lecz żeby zapoznać się z zaletami tej tropikalnej trawy – rzeczywiście “popchnął” mnie zapach Tom’a Ford’a Grey Vetiver – który to omamił moje serce i zmysł powonienia… Niestety nie mogę pozwolić sobie na częsty zakup tej wody, lecz butelka z duchem tego aromatu – jest zamknięta wraz z innymi moimi skarbami w komodzie… I po przeczytaniu dzisiejszego wpisu, nie omieszkam pobiec do toruńskiego salonu Rosenthal’a w celu zapoznania się z wonią wspomnianej wyżej esencji od Lampe Berger Paris „Pachnące trawy”. Pozdrawiam serdecznie czytelników bloga :*
Zapach rześki, jak poranny chłodny wietrzyk, przed upalnym dniem 🙂
Pachnące trawy… tak mi się jakoś literacko zrobiło. I filmowo… Nie znam wetiwerii, nie będę nawet udawał, że jest inaczej… Ale trawy pachną, mocno, szaleńczo i odurzająco. Widzieliście Tatarak Wajdy z Jandą. Jeden z moich ulubionych filmów Mocny, bo nakręcony niedługo po śmierci jej męża. Z genialną prozą Iwaszkiewicza w tle. Te trawy, wogóle są takie literackie. I siano, w butelki zebrane Tuwima, i sianokosy w Chłopach moich ulubionych Reymonta. I w Brzezinie też jest taka scena, jak Emilia Krakowska stoi przy studni w takim wianku z trawy… Malczewski malowany kinem. Piękne. Zapachu z ekranu nie można wyczuć, ale w sumie chyba nawet nie trzeba. Pachnie. Sianem, trzciną, tatarakiem… Tylko przymknąć oczy…
Zapach wetiwerii jest odświeżający i orzeźwiający, w krajach swojego pochodzenia czyli w Południowych Indiach, Indonezji i Sri Lance, uznawany jest za „zapach spokoju” bo uspokaja i koi duszę, w Indiach wykonuje się z wetiwerii pachnące wachlarze. Ale korzenia wetywerii używa się także w ludowej magii podobno,roślina ta ma możliwość zwiększania bezpieczeństwa i pomnażania środków finansowych. Chyba trzeba pomyśleć o obsadzeniu ta rośliną połowy mieszkania (podobno jest rośliną bardzo odporną na suszę, więc u mnie sprawdzi się idealnie- często zapominam podlewać rośliny, które ze mną zamieszkały 🙂 ) nie tylko mieszkanie będzie miało przyjemny zapach, ale może w końcu wygram w lotto i najważniejsze będę oazą spokoju 🙂
Od kliku lat używam perfum, w których odnajduje nutę zapachową tej niezwykłej trawy. Po przeczytaniu postu dowiedziałem się w końcu, że zapach ten ma właściwości uspokajające! Teraz już wiem, dlaczego zawsze spotkania przebiegają pomyślnie, a kłótnie w domu przebiegają jakoś łagodniej, kiedy użyję tych perfum! To magia 🙂
A tak poważnie wetiweria to jeden z moich ulubionych zapachów, z którym zapewne szybko się nie rozstanę.
Dziękuję za cenne informację 😀
Gratulujemy! Pana wpis został wyróżniony spośród wszystkich komentarzy dotyczących powyższego postu! Dziękujemy za udział w zabawie i prosimy o kontakt: kontakt@rosenthal.pl