Połączenie form – Martin Hunt

Prostota, klarowne połączenie form, oszczędność środków, uporządkowanie… Filiżanka kolekcjonerska autorstwa Anglika, Martina Hunta budzi skojarzenia z przypisywanym wyspiarzom ułożeniem i wyważeniem.
Nie sposób jednak nazwać jej nudną czy pozbawioną wyrazu, bo to właśnie wyważenie sprawia, że nie można przejść obok niej obojętnie. Hunt niczym twórcy sztuki kinetycznej z Alexandrem Calderem na czele sugeruje stan zawieszenia elementów, które równie dobrze mogłyby ulec poruszeniu.
Korpus filiżanki łączy z uszkiem detal w formie fioletowej kulki; podobne pojawiają się też na dole korpusu – zastępują znaną z klasycznych wzorów nóżkę i rozdzielają w ten sposób filiżankę od spodka.
Na myśl przychodzi ruch, którego moglibyśmy zostać świadkami, gdyby tylko kompozycja nie została wykonana z porcelany! Hunt wykorzystując właściwości użytego tworzywa zapewnia im bowiem stałość i osiąga ten właśnie intrygujący wyraz rodem z bajkowego, magicznego świata.
A jeśli już ulegniemy urokowi tej filiżanki i zasiądziemy z nią na five o’clock niewykluczone, że ku naszemu zdziwieniu poczujemy się jak na… herbatce u Szalonego Kapelusznika. Ogranicza nas przecież tylko nasza wyobraźnia!