Kolekcjonowanie może być niezwykle satysfakcjonującą i sprawiającą wiele radości pasją, ale może także wymknąć się spod kontroli, a nawet przerodzić w obsesję. Pierwsze niepokojące objawy odkryłem u siebie, gdy w czasie ostatniej podróży do katalońskiej Tossa de Mar zignorowałem wszystkie informacje dotyczące miasteczka, które nie miały związku z porcelaną. Oczywiście poddałem się urokowi miejsca, zachwyciła mnie architektura sięgająca czasów rzymskiego panowania oraz przepiękne widoki, ale swój spokój odzyskałem dopiero, gdy natrafiłem na sklepik ze starociami.

 

Wśród mało ciekawych przedmiotów znalazłem doskonale zachowaną i niedrogą filiżankę z niemieckiej manufaktury Arzberg, dziś należącej do grupy Rosenthal. Właścicielka sklepu nie znała jej historii, więc nie dowiemy się nigdy, jak z bawarskiej prowincji trafiła na katalońskie wybrzeże. Teraz czeka ją podróż do Polski….

Co ciekawe, pejzaż na filiżance przypomina otoczenie Tossy de Mar, choć autor monochromatycznej dekoracji prawdopodobnie nigdy nie był na Costa Brava. Przebywał tu natomiast Marc Chagall, który w 1934 roku namalował „Błękitnego skrzypka”.

Obraz można oglądać w miejscowym muzeum, z którego okien roztacza się widok na zatokę. Być może to właśnie zachwycająca feeria barw tego krajobrazu, była inspiracją dla artysty…

A jeśli ktoś z Państwa w czasie wakacyjnych podróży napotka porcelanę Rosenthal, prosimy o zdjęcie z opisem i komentarzem na adres kontakt@rosenthal.pl